środa, 24 lipca 2013

Dzień pod znakiem zakwasów

Melduję posłusznie, że skrupulatnie zrealizowałam cały dietetyczny i treningowy plan dnia. Wytrzymałam ! - Parę osób pytało, czy się  już nie poddałam. Widać, jeszcze nie wiedzą jak konsekwentną i wytrwałą w dążeniu do celu osobą jestem.  Pomimo niemiłosiernych zakwasów po wczorajszym treningu, dziś walczyłam dzielnie :), ale nie chcielibyście tego widzieć zapewne. Puste litrowe baniaczki po czystym miąższu aloesowym, który piję codziennie, napełnione wodą po zakrętkę posłużyły mi dziś za hankielki. Potem jeszcze tą nalaną wodą podlałam swoje kwiaty i zioła, które hoduję w mieszkaniu i na balkonie.  W nagrodę na kolację zjadłam nawet jajeczniczkę z dwóch jaj z sałatką z pomidorów i czerwonej cebuli jak na załączonym obrazku:


Powyżej na stole złapałam aparatem w mojej komórce jeszcze zeszyt z notatkami, który założyłam na rzecz rewolucji, jaką w moim życiu przeprowadzam. Notuję tam skrzętnie wszystko: wymiary, godziny spożywanych posiłków i suplementów, treningi. Za jakiś czas będę wyciągać z tych notatek wnioski i konsekwencje :)

Jeszcze jeden punkt dnia do zrealizowania - webinar,  sam się nie poprowadzi.
Kto tylko może,  zapraszam za godzinę czyli o 21:30. Pokój konferencyjny już otwieram (bo mogę najwcześniej na godzinę przed spotkaniem):

http://www.anymeeting.com/WebConference-beta/default.aspx?ip_ek=mieczkowskaflp1

Trzymajcie za mnie kciuki :)

wtorek, 23 lipca 2013

Dieta i treningi - czas start!

Wczoraj były  moje imienimy, a że mój luby sprezentował mi pakiet wizyt u dietetyka, to skorzystałam z niego właśnie tego dnia. Mam rozpisaną dietę na najblizszy tydzień. Wprowadza to nieco innowacji do mojego żywienia. Dziś dzień przygotowujący  - wyłącznie na zielonych warzywach i ziołach. To pojemniczek na cały dzisiejszy dzień (sałata lodowa, rukola, bazylia, pomidor, ogórek konserwowy, parę kropel soku z cytryny i pieprz cayenne):


Sama dieta to generalnie  warzywa i owoce. Do  małej porcji białego, chudego mięsa mam prawo jedynie w niedziele, przy święcie :) Dietę uzupełnię dotychczasową  naturalną suplementacją, bo dostałam na nią pozwolenie :) Będzie to swoisty katalizator dietetyczny.

Dieta wymagać będzie ode mnie nie lada dyscypliny, zwłaszcza, że pracuje na etat i wszystkie posiłki muszę przygotować dzień wcześniej, wieczorem w domu. O efektach będę informować na bieżąco (raz w tygodniu). Parę zdjęć też nie omieszkam zamieścić. Wybaczcie, że będą robione na szybko, przed spożyciem :).

Równolegle ze stosowaniem diety, będę trenować, na tyle na ile pozwala mi korporacyjny tryb życia (co drugi dzień przez 45 min). To niezbędne minimum.

sobota, 20 lipca 2013

Lipcowe świetowanie :)

Właśnie wróciłam z centrum kultury i języka japońskiego Mangga. Zapytacie co tam robiłam? Świętowałam!



Dziś w Krakowie dużo się działo. Spędziłam niesamowite popołudnie. Było wiele atrakcji, ale ponieważ ma być w temacie i macie odnieść z tego korzyść dla siebie, to powiem tylko, że przy okazji dowiedziałam się bardzo dużo o pielęgnacji skóry w okresie letnim. Jak przetrawię te treści, to przygotuję prezentację na ten temat i mam nadzieję, że posłuchacie jej w moim pokoju konferencyjnym online, pod adresem:

http://www.anymeeting.com/WebConference-beta/default.aspx?ip_ek=mieczkowskaflp1


Już teraz zapraszam Was do niego w najbliższą środę o 21:30. Będzie wiele ciekawych informacji o witaminie C. Nawet nie wiecie jak ten kwas askorbinowy jest dla nas ważny.

wtorek, 16 lipca 2013

Meeting online



Przyznam Wam, że ostatnio po raz kolejny dotarło do mnie to, iż podejmuję się bardzo trudnego i mimo wszystko mało popularnego tematu - profilaktyki zdrowotnej. Chociaż cenimy sobie zdrowie, to raczej zdobywanie wiedzy na temat tego, jak je zachować nie jest aktywnością, która ma u ludzi wysoki priorytet. W większości przypadków bierzemy się za poszukiwania w tym temacie  jak coś zacznie szwankować i wtedy rozpaczliwie szukamy ratunku.

Ja chciałabym zaszczepić w Was inne myślenie. Wiem, że nie jestem w tym sama, że wielu ludzi zajmuje się profilaktyką i propaguje ją ... I DOBRZE :) bo jest to potrzebne. Dlatego chcę dorzucić jeszcze swoje trzy grosze w tym temacie.

Mój wkład na chwilę obecną to cykl webinarów - szkoleń internetowych, które będą odbywać się co środę. Nie zajmę Wam dużo czasu. Jedynie 30 min wieczorową porą, bo od 21:30 do 22:00 ... jak już będziecie po pracy, wszystkich ważnych spotkaniach, treningach, kursach i innych aktywnościach. Chcę zacząć już od tego tygodnia, czyli od JUTRA ...  o ja szalona!


Aby uczestniczyć w tych spotkaniach online trzeba wysłać mi tylko swoje imię, nazwisko i  maila na adres:

mgd.mieczkowska@gmail.com

w temacie wpiszcie webinarzdrowie

poniedziałek, 15 lipca 2013

Weekendowo i przeprośnnie :)

Na wstępie, chciałam przeprosić za swoją niesłowność. Obiecałam, że posty będą publikowane 2 razy w tygodniu i że odezwę się w sprawie piątkowej prezentacji, jak już coś się urodzi.

Niestety, działo się bardzo dużo w tym tygodniu i dosłownie późnymi wieczorami nadrabiałam wszystko, łącznie z przygotowaniem prezentacji na piątek.

Niemiej jednak  zdażyłam sie przygotować na poziomie i spotkanie odbyło się w bardzo męskim gronie :). Dzięki chłopaki za waszą obecność, zaangażowanie i podwózkę pod dom :) Jesteście wspaniali !

Przez weekend też nie relacjonowałam wydarzeń .. już znowu się tłymaczę, ale miałam niezwykle ważnych gości. VIPy można by rzec.

Przyznam się, że wtedy przy okazji po raz pierwszy bylam w Wieliczce  w kopalni soli. Polecam wszystkim. 3h spaceru pod ziemią w tamtym powietrzu - istna inhalacja :). Nie miałam nawet zadyszki schodząc do podziemi  po blisko 400 drewnianych schodach i pokonując dystans ponad 100 km w poziomie i w pionie. Ten mikroklimat z wnętrza ziemi  służy. Skóra tez niesamowicie gładka i odświeżona - coś dla Pań. Wszak sól dobrze konserwuje:).

Przyznam się, że staram się być w tym wszystkim (spotkaniach i blogowaniu) systematyczna, bez względu na okoliczności. Jak widzicie, różnie to wychodzi, ale pracuję nad tym :). Testowałam już pokój do webinarów, który wybrałam na początek  i bardzo chciałabym w tym tygodniu z tym zadebiutować. Początki  zapewne nie będą należeć do najłatwiejszych, ale kiedyś zacząć trzeba, więc lepiej nie odkładać tego na później.
Macie wpływ na to w jakim terminie będą się one odbywać.


https://www.facebook.com/events/433373426761387/   << tu jest ankieta

Jestem otwarta na Wasze sugestie.


sobota, 6 lipca 2013

Medialnie i burzliwie

Sobota po burzliwym piątkowym wieczorze i nocy :)

Teraz mogę opowiedzieć co się wczoraj wydarzyło. Samo spotkanie i prezentacja odbyła się w kameralnym gronie, ale za to jakim. Nie zdradziłam Wam wcześniej, ale w miarę możliwości staram się nagrywać swoje wypowiedzi podczas spotkań. W tym celu zaangażowałam nawet profesjonalnego kamerzystę :).

Dosłownie,  nawiasem mówiąc:

 (Wielkie dzięki, że dał się w wciągnąć w moje szaleństwa. Pozdrawiam!)

Robię to z myślą o tym, że kiedyś mogłabym je udostępnić. Jednak zdecydowanie jeszcze nie czas na to. Powiedzmy, że na razie oswajam się z kamerą :) i jestem z siebie dumna, bo przełamałam chyba najgłębsze opory we mnie. Ze mnie taki stwór, ani to fotogeniczne ani to medialne, a jednak DA SIĘ :)

Ci co zajrzeli na facebook' a wiedzą o czym była prezentacja i nawet jeden slajd z niej widzieli. Na spotkaniu ustaliliśmy też kolejny temat, na kolejny piątek. Tak jest co tydzień. Zajrzyjcie na stronę:

https://www.facebook.com/events/433373426761387/

Po wszystkich wrażeniach medialnych miałam jeszcze małą sytuację awaryjną. Poprowadziłam swój pierwszy w życiu pokaz kosmetyczny z maseczki oczyszczającej, którą robię sobie co tydzień. Pomimo to, trzęsły mi się ręce, bo robiłam to przed profesjonalistką - kosmetyczką, która chciała na własne oczy zobaczyć jak to robię. Wyszło rewelacyjnie :) żałuję, że nie mogę pokazać Wam zdjęć... zresztą to trzeba poczuć na własnej skórze!

Z sali, w której odbywało się spotkanie wyszłam dość późno, a na pewno grubo za późno, żeby po powrocie do domu zjeść kolację. Złapała mnie burza i w deszczu i piorunach przemierzałam Kraków. Niemniej jednak od samego przystanku po autobusy i tramwaje, aż do przystanku końcowego, spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy zamienili ze mną słowo czy uśmiechnęli się i tych, którym pomogłam ratując posiadanym parasolem. Ani się obejrzałam a wróciłam do domu i wylądowałam od razu w łóżku :)

Dziś czeka mnie kolejne wyzwanie - wieczór panieński mojej mentalnej siostry :)  Trzeba wszystko zorganizować. Jak widać na nudę nie mogę narzekać.

Jak już przygotuję coś ciekawego na piątek, to dam Wam znać.

piątek, 5 lipca 2013

Wyzwanie czas podjąć!

Od dwóch lat jestem zafascynowana tematem profilaktyki zdrowotnej. Dbam o swoje zdrowie tym co daje natura. Wiedzę w tym temacie chłonę jak gąbka i przyznam, że stało się to moją wielką pasją. Do tego stopnia, że kilka miesięcy temu odważyłam się podzielić tym, co wiem na temat zdrowego stylu życia z innymi i co piątek prowadzę krótkie spotkania o zdrowiu.  Dziś również mam swoje przysłowiowe 5 minut. Tą pasją zarażam też innych, dość systematycznie :)

Z prowadzeniem bloga na ten temat trochę zwlekałam. Najtrudniej jest zacząć - zrobić pierwszy krok. "Później łatwo zrobisz sto", jak mówi znana polska piosenka. Wierzę w to, że za niecały rok będę świętować setny post na blogu.

Plan jest taki: będę dzielić się z Wami ciekawostkami na temat profilaktyki mniej więcej dwa razy
w tygodniu.

Jest to mój pierwszy blog, choć moda na blogowanie przychodziła i odchodziła już parę razy za mojego żywota. Przyznam jednak, że jak dotąd żaden temat nie wydał mi się tak interesujący i ważny nie tylko dla mnie, by o nim pisać i to publikować. Teraz nadszedł ten czas!

Już jutro podzielę się z Wami wrażeniami z dzisiejszego spotkania. Prezentacja już gotowa. Jak zwykle mam lekką tremę. Wspomnę tylko, że te spotkania od dwóch tygodni mają swoją stronę na facebook'u:

https://www.facebook.com/events/433373426761387/

Tu ogłaszamy kolejne tematy spotkań.



Tyle słowem wstępu. Mam skrytą nadzieję, że już niedługo znajdę kilku stałych czytelników :).