Wczoraj były moje imienimy, a że mój luby sprezentował mi pakiet wizyt u dietetyka, to skorzystałam z niego właśnie tego dnia. Mam rozpisaną dietę na najblizszy tydzień. Wprowadza to nieco innowacji do mojego żywienia. Dziś dzień przygotowujący - wyłącznie na zielonych warzywach i ziołach. To pojemniczek na cały dzisiejszy dzień (sałata lodowa, rukola, bazylia, pomidor, ogórek konserwowy, parę kropel soku z cytryny i pieprz cayenne):
Sama dieta to generalnie warzywa i owoce. Do małej porcji białego, chudego mięsa mam prawo jedynie w niedziele, przy święcie :) Dietę uzupełnię dotychczasową naturalną suplementacją, bo dostałam na nią pozwolenie :) Będzie to swoisty katalizator dietetyczny.
Dieta wymagać będzie ode mnie nie lada dyscypliny, zwłaszcza, że pracuje na etat i wszystkie posiłki muszę przygotować dzień wcześniej, wieczorem w domu. O efektach będę informować na bieżąco (raz w tygodniu). Parę zdjęć też nie omieszkam zamieścić. Wybaczcie, że będą robione na szybko, przed spożyciem :).
Równolegle ze stosowaniem diety, będę trenować, na tyle na ile pozwala mi korporacyjny tryb życia (co drugi dzień przez 45 min). To niezbędne minimum.
Spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji Imienin! Obiadek przecudny, też żyję głównie na owocach i warzywach (zielonych, strączkowych etc. oraz kaszach, grzybach, orzechach, przetworach mącznych i korzonkach) i bardzo sobie chwalę :). Tyle że ziół nie stosuję... czas chyba zacząć!
OdpowiedzUsuńCo zamierzasz trenować? Np. z Ewą Chodakowską? Powodzenia!