niedziela, 6 kwietnia 2014

Cholesterol jest niewinny!

Całkiem niedawno cholesterol, a właściwie jego wysoki poziom, który był podawany za główną przyczynę zawałów serca i udarów, został uniewinniony. Prawdziwym zabójcą okazała się homocysteina.



Wysoki poziom cholesterolu świadczy o tym, że nasz organizm działa poprawnie, a organy są zdrowe. Cholesterol na poziomie 400 u człowieka wcale nie świadczy o tym, że za chwilę będziemy mieli do czynienia z udarem czy zawałem. Powiem więcej - im młodszy człowiek, tym ma niższy poziom cholesterolu przy pierwszym i ostatnim zawale! To nie jest żaden wskaźnik! Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Śmiało sięgajcie więc po jajka i smalec :). Wszystko, co przez ostatnie lata zostało wyklęte. Produkty 0% tłuszczu, które nadal się tak dobrze sprzedają  nie są dobrym dla nas pokarmem.

Często jeszcze w gabinecie lekarskim możemy usłyszeć:
"Ma Pan/Pani za wysoki poziom cholesterolu
i trójglicerydów.Trzeba to zbić.
Przepiszę Panu/Pani jakąś statynę."

Jeśli już faktycznie usłyszysz taką poradę i zaczniesz przyjmować statyny by obniżyć poziom cholesterolu, to pamiętaj, że musisz suplementować się koenzymem Q10, którego Ci zabraknie. Statyny, razem z cholesterolem zablokują również wytwarzanie niezbędnego nam do wytwarzania energii w komórkach koenzymu Q10, co ma ogromne negatywne konsekwencje dla zdrowia. Dlaczego się tak dzieje?

Wspomniałam o tym już w poście:
http://naturalniezeprofilaktyka.blogspot.com/2014/03/koenzym-q10-komu-i-kiedy-go-brakuje.html



z wykładu dr Elżbiety Olejnik (Bochnia, październik  2013)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz o coś zapytać? - napisz.
Chcesz dać mi feedback? - napisz

Czekam na Wasze komentarze i wiadomości od Was.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.