W tym poście chcę nazwać rzeczy po imieniu tzn. lek nazwać lekiem, a suplement diety suplementem. Moim celem na dziś nie jest argumentowanie i udowadnianie, że naturalna suplementacja (wyraźnie to podkreślam) jest niezbędna do uzupełnienia diety i niedoborów w organizmie. O tym jak odróżnić naturalne suplementy od syntetycznych i czym kierować się przy ich wyborze również będzie osobna notka.
Najpierw jednak przytoczę słowa starożytnego filozofa - ojca medycyny, by wywrócić wszystko do góry nogami :)
Niech pożywienie będzie lekarstwem,
a lekarstwo pożywieniem.
Hipokrates (460-370 p.n.e.)
W przypadku leków mówimy o dawkach, przeciwwskazaniach i działaniach niepożądanych.
Czasem też o receptach :).
O naturalnych suplementach należy i warto myśleć jak o "dobrym jedzeniu", którego nigdy nie jest za dużo. Pomyśl tylko, czy po zjedzeniu porcji warzyw czy owoców zastanawiasz się czy możesz sięgnąć po następną? Tak też jest z naturalnymi suplementami.
Na koniec dwie definicje (wg Encykopedii PWN):
leki
leki, środki farmaceutyczne, środki lecznicze - pierwiastki, związki chemiczne lub mieszaniny związków pochodzenia naturalnego bądź syntetycznego, przeznaczone do stosowania w leczeniu chorób oraz w diagnostyce człowieka lub zwierząt.
leki, środki farmaceutyczne, środki lecznicze - pierwiastki, związki chemiczne lub mieszaniny związków pochodzenia naturalnego bądź syntetycznego, przeznaczone do stosowania w leczeniu chorób oraz w diagnostyce człowieka lub zwierząt.
suplement pokarmowy
suplement pokarmowy, ogólnodostępny środek spożywczy przeznaczony do uzupełniania całodziennej diety, np.: w witaminy, składniki mineralne, aminokwasy lub kwasy tłuszczowe.
Widzisz różnicę?
Czy po zjedzeniu duuuzej dawki owoców i warzyw, zastanawiasz się czy nie przedawkowales, czy możesz sięgnąć po jeszcze... tak jest z NATURALNYMI suplementami które są jak dobre jedzenie ktorego nigdy nie jest za dużo.
OdpowiedzUsuńJa wolę inwestować w profilaktykę, bo dzięki temu nie tracę pieniędzy na kosztowne leczenie.
"Ja wole inwestować w profilaktykę, bo dzięki temu nie tracę pieniędzy na kosztowne leczenie"
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Myślimy tak samo. Podpisuję się pod tym "obiema rękami" :)
Ja też wolę profilaktyczne jedzenie, a jak widzę, jak ludzie zajadają się sałatą, albo oszukaną żywnością z fastfoodów to im po prostu współczuję
OdpowiedzUsuńNo własnie, na rynku dostępna jest żywność, dużo żywności. Czy zastanawiamy się nad jej jakością? Czy ona faktycznie nas odżywia? Każdą komórkę naszego ciała?
OdpowiedzUsuń