Niektóre rośliny „produkują” substancje, które zwalczają bakterie, wirusy i grzyby podobnie jak przepisywane przez lekarzy leki. Podobnie, nie tak samo, bo naturalne antybiotyki nie wywołują skutków ubocznych, takich jak zatrucia pokarmowe, osłabienie układu odpornościowego czy uodpornienie szczepów bakterii, co często ma miejsce w przypadku syntetycznych antybiotyków.
Natura wyposażyła nas w naturalną broń przeciwko infekcjom. Wystarczy, że nauczmy się z niej korzystać!
Naturalne antybiotyki są bardzo skuteczne. Działają na wiele bakterii, grzybów, ale także wirusów, czego nie potrafią antybiotyki farmaceutyczne! Przy tym nie robią spustoszenia w naszej dobrej florze bakteryjnej (np. probiotyki w jelitach), która jest nam niezbędna do utrzymania właściwej odporności. Są więc też bakteriostatyczne, czyli utrzymują i wspierają właściwą florę bakteryjną. Są po prostu "inteligentne". Naturalnie niszczą naszych wrogów, a sprzyjają naszym sojusznikom.
Sztuczne antybiotyki nie mają tej właściwości. Niszczą wszystko, co stanie na ich drodze i wyjaławiają organizm. Często ich ofiarą padają tylko dobre bakterie (probiotyki), bo atakujące nas bakterie są na nie odporne. Jeszcze poważniejszym błędem jest stosowanie sztucznych antybiotyków, na infekcje wirusowe. Wyjałowiony organizm nie jest w stanie walczyć z infekcją wirusową. Stosując sztuczny antybiotyk strzelamy sobie "samobója" (tak w nawiązaniu do Mundialu w Brazylii, który oglądam z moim narzeczonym :)).
O tym jak naturalne antybiotyki są skutecznie świadczą dwa fakty (jako ciekawostka dla Ciebie):
I. propolis radzi sobie z infekcją wywołaną przez gronkowca złocistego
II. aloes powstrzymuje infekcję nawet wirusa HIV (dokładnie chodzi o acemannan, jeden z czynnych biologicznie związków zawartych w aloesie, który może znacząco zahamować rozwój HIV-1 - wirus związany z AIDS).
Sztuczne antybiotyki nie mają tej właściwości. Niszczą wszystko, co stanie na ich drodze i wyjaławiają organizm. Często ich ofiarą padają tylko dobre bakterie (probiotyki), bo atakujące nas bakterie są na nie odporne. Jeszcze poważniejszym błędem jest stosowanie sztucznych antybiotyków, na infekcje wirusowe. Wyjałowiony organizm nie jest w stanie walczyć z infekcją wirusową. Stosując sztuczny antybiotyk strzelamy sobie "samobója" (tak w nawiązaniu do Mundialu w Brazylii, który oglądam z moim narzeczonym :)).
O tym jak naturalne antybiotyki są skutecznie świadczą dwa fakty (jako ciekawostka dla Ciebie):
I. propolis radzi sobie z infekcją wywołaną przez gronkowca złocistego
II. aloes powstrzymuje infekcję nawet wirusa HIV (dokładnie chodzi o acemannan, jeden z czynnych biologicznie związków zawartych w aloesie, który może znacząco zahamować rozwój HIV-1 - wirus związany z AIDS).
z wykładu dr Emilii Kulazinskiej (Bochnia, maj 2014)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcesz o coś zapytać? - napisz.
Chcesz dać mi feedback? - napisz
Czekam na Wasze komentarze i wiadomości od Was.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.