Dziś będzie bardzo osobiście :)
Aloes jest do picia, a mało kto o tym wie. Szkoda. Chcę to zmienić!
Od maja 2011 do tej pory wypiłam 111 litrów miąższu aloesowego. Policzyłam. Śliczna "okrągła liczba". Jejku jak ten czas i miąższ aloesowy szybko leci :).
Dokładnie tak to wygląda :) |
Trzy razy przeszłam program gruntownej,
9 - dniowej regeneracji organizmu CLEAN9.
W ciągu 9 dni wypiłam wtedy 3 litry aloesu.
Piłam miąższ na szklanki a nie na kieliszki :)
To, że miąższ aloesowy z liścia można pić, jest teraz swego rodzaju "nowością". Co prawda już w starożytności sięgano po aloes. Stosowano go zarówno od zewnątrz - przykładając na rany wojowników po bitwie, jak i pijąc, tak jak ja to robię teraz.
Picie aloesu daje wiele korzyści dla zdrowia i urody :). Nie będę tu wymieniać wszystkich, a jest ich dużo! Napiszę jedynie o tym, co było ważne dla mnie.
* sprawny układ pokarmowy
* duża odporność
* energia na co dzień
* ładna opalenizna w lecie
* ciało dobrze się goi
* alergia już nie męczy
* nie cierpię na migreny
Tym postem zachęcam Cię do sięgnięcia po miąższ aloesowy. Wypróbuj go, jeśli jeszcze nie znasz jego smaku. Na pewno będziesz miał/miała wiele do powiedzenia o jego dobroczynnym działaniu, tak jak ja :).
Miej dobry nawyk codziennego picia nawet niewielkich porcji miąższu aloesowego, a zobaczysz co się stanie, jak Twój organizm się Tobie odwdzięczy. Warto mieć taki zdrowy nałóg :) !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcesz o coś zapytać? - napisz.
Chcesz dać mi feedback? - napisz
Czekam na Wasze komentarze i wiadomości od Was.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.