środa, 26 lutego 2014

Reklamy leków w TV


Na co dzień żyję bardzo aktywnie i zwyczajnie nie mam czasu zasiąść przed telewizorem. Dopiero teraz - przy okazji oglądania zimowych igrzysk olimpijskich - miałam okazję zaobserwować coś, co zmroziło moją krew w żyłach  :)


Bloki reklamowe między kolejnymi transmisjami  zawodów (a więc w najlepszym czasie transmisyjnym) są pełne reklam leków. Jak nie leków, to środków przeciwbólowych i maści, albo jeszcze innych specyfików, nawet dla tych, co odczuwają stress przed poniedziałkiem. O zgrozo! Jestem zniesmaczona.
Mało tego, atakują takimi reklamami nawet w autobusie z radia (moje doświadczenie z wczoraj). Czy tylko ja tu widzę, że coś tu jest nie tak? *


Na szczęście nie tylko ja :). Polecam obejrzeć ostatni felieton AdBustera 
(nakręcę mu klikalność - uważam, że warto!)


Od kilku dni nie zobaczyłam w TV żadnej reklamy dla mnie - zdrowej i energicznej młodej kobiety z ambicjami, dbającej o siebie od zewnątrz i od środka :).   Ktoś powie, że faktycznie, młodość ma swoje prawa - na starość zaczyna wszystko szwankować ... i nie ma rady, trzeba się leczyć.

Po doświadczeniach w mojej rodzinie, wśród najbliższych, którzy parę miesięcy temu poszli w moje ślady stwierdzę jednoznacznie, choć nadal grzecznie - A GUZIK PRAWDA :)

Mówię tu o moich rodzicach w wieku emerytalnym i dziadku w pięknym wieku, bo ponad 90 lat! Cała trójka zdrowa, sprawna, pełna życia i energii. Aż nienormalne to w dzisiejszych czasach, prawda?

Wystarczyło zaledwie kilka miesięcy "dobrego prowadzenia się", by wyjść ze zdrowiem na prostą i jest to możliwe w każdym wieku! Zarówno moim rodzicom jak i dziadkowi udało się to w zaskakująco krótkim czasie (nawet jak dla mnie zaskakującym :)) i nie przyjmują już leków, serwowanych im wcześniej! Ich apteczka z lekami, tak jak i moja,  poszła w niepamięć.

Cieszy mnie to, bo teraz mówimy wszyscy tym samym językiem, choć nie zawsze tak było. Kiedyś trzeba po prostu zacząć myśleć i działać inaczej. Zmienić swój styl życia :).

_________________________________________________________________________________
* Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o "ciecie pecie", czyli o pieniądze. Polecam artykuł sprzed roku! Dalej aktualny.
http://wyborcza.biz/Gieldy/1,122116,13569665,Zalewaja_nas_reklamy_lekow__Firmy_wydaja_miliony_na.html


piątek, 21 lutego 2014

Homo sapiens - człowiek rozumny


Nie jest nowiną, że człowiek zmienił nieodwracalnie i znacząco środowisko, w którym żyje, a co za tym idzie zaingerował też w żywność. Wiadomo - chciał błysnąć intelektem. Wszystko w dobrych intencjach, ale wyszło jak wyszło ...

 niepełnowartościowa żywność, która nie odżywia wystarczająco 
zanieczyszczone środowisko naturalne
zachwiana równowaga w przyrodzie
epidemia chorób cywilizacyjnych

To "tylko okrzyczane hasła", ale chyba każdy wie, co się za tym kryje. Wiele rzeczy wymknęło już się spod naszej kontroli.



Teraz jako homo sapiens czyli człowiek rozumny, skoro zna już konsekwencje i ponosi je każdego dnia, powinien wyciągnąć wnioski ze swoich poczynań i robić wszystko wg dostępnej wiedzy (a tą mamy ogromną), by jak najmniej sobie szkodzić. Na pewno nie tkwić "konserwatywnie" w swoich przekonaniach, ale uczyć się i tą wiedzę wcielać w życie, by podnieść jego jakość na co dzień!

Mój wniosek:
Jeżeli człowiek
do mądrości natury dodaje coś od siebie to wcale nie musi być to lepsze.








wtorek, 18 lutego 2014

"Bez konserwantów". Czy są konserwanty naturalne?



Taką informacje możemy znaleźć na produktach eko. Modne jest zamieszczanie jej na etykiecie produktów, bo wiadomo, że wtedy można przykleić obok wyższą cenę.

Muszę Cię jednak rozczarować. Jednoznaczne stwierdzenie, że "konserwanty są złe" jest błędem. Zgodzę się, że należy unikać sztucznych konserwantów, ale co z naturalnymi? TAK, są takie :)

Przecież cukier w domowym dżemie mamy czy babci, albo sól do peklowania mięsa nie jest niczym innym jak tylko konserwantem!



Poniżej podaję więcej przykładów naturalnych konserwantów, źródła ich pozyskiwania i ich rolę w organizmie. Spodziewam się, że nieraz będziesz zaskoczony :)

naturalne konserwanty?

skąd je pozyskać ?
po co ?


Sorbitol – wspomaga absorbowanie witamin i składników mineralnych. Wodny sorbitol jest uzyskiwany z kukurydzy.

Naturalny smak cytrynowy – uzyskiwany z cytryn i innych owoców cytrusowych, zawiera witaminy i składniki mineralne, włącznie z witaminą C.

Kwas askorbinowy (witamina C) – przeciwutleniacz pochodzenia roślinnego, niezbędny również przy formowaniu komórek kolagenowych. Właściwości witaminy C są powszechnie znane m. in. wzmacnia naczynia krwionośne, przyspiesza procesy gojenia.

Kwas cytrynowy – otrzymywany z owoców cytrusowych. Powszechnie używany w przemyśle spożywczym jako przeciwutleniacz, reguluje poziom pH. Uczestniczy w cyklu energetycznym. Jest niezbędny także przy budowaniu komórek ciała.

Benzoesan sodu – substancja uzyskiwana z kwasu benzoesowego, wytwarzanego głównie z jeżyn oraz jagód górskich. Zapobiega rozwojowi bakterii w trakcie używania produktu. Składnik ten powinien być stosowany w minimalnych ilościach nie przekraczających 6mg na 100g produktu (0,006%)!

Papaina – występująca w owocach papai, naturalny enzym wspomagający przyswajanie białka.

Guma ksantanowa – naturalnie stabilizujący i tworzący emulsję składnik uzyskiwany z glonu morskiego – brunatnicy.

Tokoferol (witamina E) – wytwarzana z zarodków pszenicy, ziarenek ryżu i innych olejów roślinnych, naturalny przeciwutleniacz. Witamina E jest znana z wielu właściwości leczniczych, m. in. jest uznanym środkiem zmniejszającym ryzyko zachorowania na raka.

środa, 12 lutego 2014

Nie mam apteczki w domu.

Trzy lata temu wzięłam sobie do serca te dwie sentencje:

Niech pożywienie będzie lekarstwem, 
a lekarstwo pożywieniem.
Hipokrates (460-370 p.n.e.)


"Optymalne żywienie jest medycyną jutra"
dr Linus Pauling (1901 - 1994)


Skoro są powtórzeniem jednej, tej samej prawdy o dobrym jedzeniu, które staje się dla nas lekarstwem, zarówno dla starożytnych jak i współcześnie, to dlaczego z tego nie skorzystać? Dlaczego nie sprawdzić, czy faktycznie tak nie będzie? Włączył się mój instynkt badacza i chciałam się przekonać na sobie jak to działa. 

Wynikiem mojej decyzji z 2011 roku (w maju 2014 miną trzy lata) jest fakt, że nie mam apteczki z lekami w domu. Nie znajdziecie u mnie żadnych środków przeciwbólowych, przeciwgrypowych, syropów od kaszlu, antybiotyków czy maści. Lojalnie uprzedzam! :)

Z tradycyjnej apteczki w polskim domu zostały mi jedynie środki opatrunkowe (bandaże i plastry). No może jeszcze woda utleniona :).

Nie mam leków  bo ich nie potrzebuję! Nie stało się to jednak od razu. Asekuracyjnie zostawiłam sobie wszystko, co miałam w zwyczaju przyjmować, ale w bardzo krótkim czasie okazało się, że już po to nie sięgam. Mijały dni i miesiące aż leki zebrane w reklamówce przeterminowały się i musiałam je zutylizować. Zwyczajnie zapomniałam o nich. W aptece też mnie już bardzo dawno nie widzieli.

Nie oznacza to, że nie zdarzają mi się różne dolegliwości, bo zdarzają.  Wtedy radzę sobie naturalnymi sposobami, które są bardzo skuteczne. Dzięki temu zostaje mi też więcej w portfelu :) i mogę to o wiele przyjemniej spożytkować. 

Dzielę się z Tobą swoim doświadczeniem i wiedzą w tym zakresie, systematycznie i w najprostszy możliwy sposób. Robię to, byś Ty nie musiał,  tak jak ja wyważać otwartych drzwi.

wtorek, 11 lutego 2014

biologiczna aktywność = doskonałe przyswajanie. O najlepszym dietetyku na świecie!

Statystyki twierdzą, że  coraz więcej osób szuka pomocy w metodach medycyny naturalnej niż konwencjonalnej. W tej chwili przeżywamy przełom. Prawie wszyscy szukają sposobu, by poprawić styl
i jakość życia
, a kluczem tutaj do sukcesu jest zdrowa i czysta komórka







Produkty żywieniowe, których używacie muszą być doskonale przyswajalne przez ludzki organizm, czyli biologicznie aktywne. To jest ważne określenie, jedno z kluczowych, bliżej je wyjaśnię. Nasze ciało rozpoznaje produkt biologicznie aktywny, jako coś, co jest mu potrzebne, chętnie i bez przeszkód przyswaja je. Należy więc szukać takich właśnie produktów, które są doskonale przyjmowane przez organizm. Dla uściślenia powiem, że muszą to być produkty w 100% naturalne,  wysokiej jakości, gdzie najważniejsze jest ich pochodzenie!


Proponuję Wam program odżywczy (sama stosuję go od 3 lat) , który zaprojektował 


"Optymalne żywienie jest medycyną jutra"
dr Linus Pauling
Linus Pauling
2-krotny laureat Nagrody Nobla



1954 - w dziedzinie chemii 1962 - pokojowa nagroda Nobla


najlepszy dietetyk
na  świecie!
(to nie jest tylko moje zdanie :-) )




Linus Pauling prowadził badania nad biologiczną rolą witaminy C
Dopiero teraz, po kilkudziesięciu latach na nowo odkrywa się efekty jego pracy!

W 1973 założył prywatny instytut – Linus Pauling Institute of Science and Medicine.
Jego osiągnięcia wyprzedziły jego epokę i po jego śmierci na jakiś czas  niemal zapomniano o jego dorobku naukowym.
Obecnie funkcjonuje Instytut jego imienia na Oregońskim Uniwersytecie Stanowym,
który zajmuje
się badaniami rozmaitych mikroskładników (witamin i minerałów) w pożywieniu.
Podaję stronę instytutu w języku angielskim dla dociekliwych :).






czwartek, 6 lutego 2014

Przekornie, jednak dalej profilaktycznie :)

Pamiętacie ten żart Cezika? Tak, to był żart :).


Bardzo podoba mi się tekst tej piosenki :) i znów bardzo w temacie mojego bloga,
choć też z przymrożeniem oka. Niesamowite!

Siłownię, w której sztangi są
diamentowe

A jak tu jesteś to zjedz
żryj witaminy

…a brzydkie dziewczyny
zostaw i cześć!

Przyjmij rano
byle na czczo
Aminokwasu
dwie porcje albo trzy


Nasłuchałeś się tylu bajek
że dobra dieta składa się tylko z jajek
i że słodyczami wyrzeźbisz swój brzuch


Ja chcę cię dodać
za mało, no mam mało
znajomych na Facebooku

Suplementy dawaj tu
aż do ust
wlecą całe
i na stole
nic nie zostanie
.

W rzeczywistości film jest występem 19-letniego Jordana O’Keefe’a, który wystąpił w siódmej edycji brytyjskiego „Mam talent”. Clip z jego występem przerobił CeZik, układając polskie słowa piosenki i idealnie podkładając je pod występ Jordana. Na koniec klipu pojawiają się nawet napisy "KlejNuty" oraz "CeZik". Pojawia się też link do prawdziwego wykonania, ale początkowo niewiele osób zdało sobie z tego sprawę. Prawie 70 proc. dało się nabrać i uwierzyło, że polski chłopak postanowił zadrwić z brytyjskich jurorów. To doskonały przykład humoru CeZika, który po raz kolejny potwierdził wysoką jakość tego, co robi.

Chcę Cię zapewnić o tym, że to co robię ma wysoką wartość.
Stawiam na jakość informacji.  Jeśli coś publikuję, to są to sprawdzone informacje z rzetelnego źródła - od specjalistów wysokiej klasy w dziedzinie profilaktyki zdrowotnej (lekarzy, farmaceutów, dietetyków, kosmetologów i sportowców itd.). Uczestniczę w wykładach, czytam książki i artykuły, konsultuję się ze specjalistami i przeprowadzam wiele rozmów.
Chcę przekazać Ci wszystko co wiem,

najprościej jak tylko potrafię.

Przestrzegam równocześnie, przed bezkrytycznym przyjmowaniem treści odgrzebywanych przypadkiem w internecie, bo różnie bywa z ich jakością, a nawet poprawnością merytoryczną.