poniedziałek, 16 grudnia 2013

"Szewc w dziurawych butach chodzi" ... a może jednak nie :)

Powinnam się Tobie do czegoś przyznać, co własnie robię. Mój brak aktywności na blogu w ubiegłym tygodniu wynikał z niczego innego jak choroby. W pracy dostałam L4, ale tu (na blogu) wypada się usprawiedliwić.

Już usłyszałam od osoby z bliskiego otoczenia słowa dezaprobaty: Zajmujesz się profilaktyką zdrowotną, a jesteś chora. Można by się na takie stwierdzenie oburzać, albo przyjąć i zastanowić się nad tym wszystkim głębiej. Zastanowiłam się i teraz chcę podzielić się z Tobą swoimi refleksjami.

Infekcje, choroby, gorsze dni ... takie rzeczy zdarzają się między nami - ludźmi, również z natury zdrowymi i odpornymi :)  więc nie jest to nic niezwykłego. Zwykle, a jednocześnie niezwykłe może być to, jak sobie w takich sytuacjach radzimy i co robimy by wyzdrowieć. Ja, jak to ja, w walce z chorobą postawiłam na naturę :) ale czego innego możesz się po mnie spodziewać?

Na moją niedyspozycję złożyło się kilka czynników (przygoda posiedzeniowa :) , ból gardła, potem kaszel i katar i ogólne osłabienie) ale efekt był jeden - choroba. Staram się nie rozbierać już takich przypadków na czynniki pierwsze, tylko działać kompleksowo - wspierać swój układ immunologiczny i odpoczywać, dając sobie odrobinę czasu na "dojście do siebie". Tym razem zajęło mi to 48h :) i po kłopocie. Jak to zrobiłam?

Po pierwsze, wezwałam lekarza do domu - przeprowadził dobry wywiad, zbadał mnie, zalecił dietę i przyjmowanie probiotyków :) Wspomniał coś o antybiotykach, ale zapytałam, czy są one w moim przypadku niezbędne, czy obejdę się bez nich, bo jeśli tak, to ja dziękuję :) i uszanował moją deklarację! WOW - super gość.

Po drugie przez cały czas suplementowałam się (za zgodą lekarza - konsultowałam z nim to, czym teraz podzielę się z Tobą):

*  witaminą C zamknięta w otrębach owsianych (naturalna formuła umożliwiająca wchłanianie jej niemal w 100% mikro porcjami - taka kroplówka z witaminy C),
* czosnkiem z tymiankiem i propolisem pszczelim - dwa naturalne "antybiotyki"
* probiotykami i miąższem aloesowym, żeby wyregulować pracę jelit zbytnio pobudzonych tzw. "nieżyt jelit"



Dodatkowo smarowałam zatoki, klatkę piersiową i plecy emulsja rozgrzewającą z aloesem i eukaliptusem - ułatwiała oddychanie, wykrztuszanie i "wysmarkiwanie się" :). Ulżyła tez moim zbolałym mięśniom i stawom.

Na osłodzenie życia był jeszcze miód. Owoce, również cytrusy, nie wchodziły w grę z powodu problemów jelitowych. Więcej szczegółów Ci oszczędzę.

WAŻNE: Przez chwilę miałam podwyższoną temperaturę, a nawet gorączkę, ale wszystko w granicach przyzwoitości do 38 st. C. Nie zbijałam jej. Taki stan to znak, że organizm walczy z chorobą. Wygrzałam się przez noc i rano wstałam o wiele zdrowsza.

Na swoim przykładzie, chcę zachęcić Cię do zaufania siłom natury w walce z chorobami, infekcjami ...
Nie odkrywam tym postem "Ameryki" - bo tak radziły sobie przecież nasze babcie i warto skorzystać z ich doświadczeń.


piątek, 6 grudnia 2013

Czasami mam wrażenie, że ... (czyli o piramidzie żywienia)

... że ludzie na co dzień traktują jedzenie jak zapychacz dla żołądka, żeby wyciszyć uczucie głodu i nie zastanawiają się co tak naprawdę w siebie wkładają.  Tak, jakby byli przekonani o tym, że układ pokarmowy to taka rura, do której "wleci" i z której "wyleci" wszystko bez żadnych konsekwencji dla zdrowia. Tymczasem,  z tego co jemy buduje się każda komórka w naszym organizmie.

Ponieważ w poprzednim poście napisałam o właściwym odżywianiu komórkowym, to nie chcę Cię tylko z tym stwierdzeniem zostawić, ale też podzielić się z Tobą wiedzą jak należy to zrobić (najprościej jak tylko umiem to wytłumaczyć).

Na pewno znasz koncepcję piramid żywienia. Co chwilę ktoś publikuję nową i twierdzi, że jest to jedyna słuszna :). Moim zdaniem w każdej jest "coś" wartościowego. Jednak ja chciałabym, abyś spojrzał/spojrzała na to zagadnienie nieco inaczej (z perspektywy pojedynczej komórki). Tak naprawdę wszystkie mądre piramidy sprowadzają się do tej jednej:
Co oznacza tyle, że aby właściwie się odżywić człowiek potrzebuje wszystkich niezbędnych każdej komórce aminokwasów. One na swoich "barkach" wniosą do komórki minerały, a dopiero na ich grzbiecie dostarczamy witaminy. Powiem Ci nawet więcej. Istnieją pary "minerał - witamina", które gwarantują niemal 100% wchłanianie.

Jeśli zabraknie jakiegoś elementu, to całe wchłanianie jest zaburzone. Nie jest to proste zadanie , ponieważ w miejsce tych potrzebnych nam pierwiastków, wbudowują się pierwiastki toksyczne:

magnez (Mg),
wapń (Ca)
ołów (Pb)
cynk (Zn),
żelazo (Fe),
magnez (Mg),
 wapń (Ca),
krzem (Si)
aluminium (Al)
cynk (Zn),
selen (Se)
kadm (Cd)
cynk (Zn)
rtęć (Hg)


Stąd konieczność oczyszczania organizmu z toksyn, ale o tym będzie innym razem.

czwartek, 5 grudnia 2013

O tym się głośno nie mówi ...

Podam Ci dziś kilka faktów na temat często stosowanych leków. Jeśli  nie miałeś z nimi do czynienia, to tak jakbyś wygrał w totka ... zdrowie :)

ASPIRYNA jest skutecznym środkiem przeciwbólowym, ale jednocześnie … uszkadza błonę śluzową żołądka. Może spowodować poważne krwawienia i wrzody w układzie trawiennym.

KORTYZON redukuje stany zapalne, ale  jednocześnie pobudza infekcje. Na dłuższą metę powoduje osteoporozę, cukrzycę, rozregulowanie hormonalne, opuchliznę na twarzy i problemy skórne.

ANTYBIOTYKI zabiją niektóre bakterie, ale… uszkadzają florę jelitową. Osłabiają czy też rozdrażniają system immunologiczny (co prowadzi do alergii i innych chorób autoimmunologicznych) i mogą być toksyczne dla wątroby i nerek. Przyczyniają się do rozwoju drożdży, które mogą zainfekować jamę ustną (pleśniawki), oraz powodują grzybicę narządów płciowych.



Jeśli tylko chcesz i możesz, to szukaj naturalnych sposobów na powrót do zdrowia. 

Postaw na NATURĘ! To się opłaca :)

wtorek, 3 grudnia 2013

Ile dać sobie czasu ... na powrót do zdrowia?


Chcę dziś prosić Cię o cierpliwość i wytrwałość w oczekiwaniu na rezultaty w naprawianiu swojego organizmu. Ludzkie organy regenerują się przez dłuższy czas, np.;


  • skóra i mięśnie około 3 miesiące,
  • czerwone krwinki około 3 miesiące,
  • wątroba i nerki około 6 miesięcy,
  • płuca około 12 miesięcy,
  • układ kostny 7 lat!


Zauważ, że jest coś w stwierdzeniu, że człowiek zmienia się co 7 lat.
Teraz wyobraź sobie, że za 7 lat nie będzie w Tobie ani jednej komórki, którą masz dziś.

A  gdyby tak sprawić, że nowe komórki odradzają się zdrowe i w pełni sprawne?

Co zrobić, żeby upływający czas działał na naszą korzyść?

Wystarczy  właściwie odżywić każdą komórkę (odżywianie komórkowe) i wspomóc jej regenerację miąższem aloesowym.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Śmiech to zdrowie :)


Obejrzyjcie koniecznie i wyciągnijcie wnioski. 

Z  góry przepraszam za wulgaryzmy, choć to też ma swój wyraz :) Trzeba mieć zdrowy dystans do świata.


Nie wyznaję zasady: "Jak ja nie lubię poniedziałku", dlatego też dla Was na dobry początek tygodnia. Zawsze zaczynajcie go z uśmiechem na twarzy!



W nawiązaniu do treści standupa jeszcze artykuł na popularnym w Polsce portalu:
http://kobieta.onet.pl/dziecko/zywienie/nasze-dzieci-jedza-smieci/lbw94